czwartek, 29 września 2011

Ah, ten czwartek...

Witam Moi Kochani!
Cały dzień przeleciał, jak jedna chwila. Na świetlicy Ala, Martyna, Zosia i Karol grali w jakąś pocztę, a ja z Ulą sobie rozmawiałyśmy. Po świetlicy podlałyśmy kwiaty , wywietrzyłyśmy klasę, poustawiałyśmy stoły i krzesła i  ztarłyśmy tablicę. Potem miałyśmy WF, na którym grałyśmy w siatkówkę. Później informatyka i polski, a potem historia i matematyka. Na historii była kartkówka, a na matmie sprawdzian z geometrii. Po 5 lekcji niektórzy poszli do domu a reszta została na kółko angielskiego lub by poprawić stopień z kartkówki z czasu Present simple. Ja akurat poszłam na kółko. Dokańczaliśmy gazetkę na teat Wielkiej Brytanii. Na następnej godzinie też miało być kółko, ale kilka ludzi doszło więć w trójkę: Ula, Marta i ja poszłyśmy na świetlicę. Graliśmy z chłopakami w nożną tak bez zasad. Przez przypadek kopnęłam piłkę z całej siły a "glut" dostał w policzek. Praktycznie cała twarz go bolała. No a taki jeden Karol z mojej klasy cały czas sie do mnie tulił (nak dla jaj), a w autobusie tak się  z tego ryłam normalnie. O 18:30 poszłam na boisko z Ulcią i Gośką i grałyśmy w siatkę ale nam się znudziło więc Ula pobiegła po lusterzanke. Gossia musała już iść do domku , a my posiedziałyśmy trochę,wyżaliłyśmy się sobie nawzajem. Oczywiś temat bardzo znany: CHŁOPAKI. Jak sie zciemniło to rozeszłyśmy się. Może jutro też się spotkamy tylko z Darią. No a za 2dni jest dzień chłopaka, A w niedzielę jadę na rajd. Jutro postaram się coś napisać. Kocham was...
I coś słodkiego na przegryzkę : )

1 komentarz:

szitosu pisze...

O cukieeeeeeeeelek